Zostaw swoją wiadomość:


Zostaw swoją wiadomość:


Usługi logistyczne - zestaw startowy

Zestaw startowy skierowany jest dla tych, którzy zaczynają swoją przygodę z własną działalnością i potrzebują powierzchni magazynowej obsługiwanej przez doświadczonego operatora logistycznego.

Jednocześnie na wczesnym etapie rozwoju nie posiadają dużych środków na inwestycję. Powierzchnia magazynowa jest jednym z kluczowych kryteriów otrzymania licencji na obrót alkoholem.

Rynek alkoholowy w obliczu wojny

Skutki gospodarcze wojny w Ukrainie będą odczuwane nie tylko w kraju bezpośrednio dotkniętym działaniami zbrojnymi, ale w całej Europie, a nawet dalej. Problemy mogą mieć firmy z wszystkich branż, które koncentrowały się na handlu z Ukrainą. Można też sądzić, że w obliczu sankcji i ograniczeń odczują je również przedsiębiorcy handlujący z Rosją czy Białorusią.

Branża alkoholowa wstrzymuje produkcję

W przypadku branży alkoholowej sytuacja może być szczególnie trudna. Od kilku lat zauważalny był w Polsce wzmożony import alkoholi z Ukrainy, w tym m.in. wina, alkoholi kraftowych, a nawet kwasu chlebowego. Wybuch wojny spowodował, że łańcuchy dostaw zostały zerwane.

W marcu na terenie Ukrainy wprowadzona została prohibicja, a w związku z tym gorzelnie i wytwórnie alkoholu wstrzymały swoją działalność. Przedsiębiorstwa z branży alkoholowej podjęły starania, aby wznowić produkcję, ale tym razem z przeznaczeniem wyłącznie na eksport. Pojawił się nawet pomysł, aby uzyskany dochód został przekazany na cele związane z pomocą humanitarną dla rodzin dotkniętych skutkami wojny. Nawet jednak, jeżeli produkcja faktycznie zostanie wznowiona, zostanie ograniczona ze względu na kurczące się zapasy dostępnych opakowań.

Problemy z płatnościami

Brak nowych dostaw to jednak tylko część problemu. Drugi to brak płatności za towar oraz usługi już zrealizowane. Prezydent Ukrainy jeszcze w lutym wydał dekret, w którym zabronił dokonywania płatności zagranicznych. Zakaz nie dotyczy wyłącznie wybranych kategorii produktów: żywności, paliwa oraz wyznaczonych towarów przemysłowych.

Decyzja ta ma wpływ także na polski biznes. Wielu przedsiębiorców nie dostało i nie dostanie w najbliższym czasie należnych im płatności. Niestety, dla firm, które opierały swój biznes na współpracy z ukraińskimi partnerami, oznacza to widmo bankructwa.

Warto podkreślić, że działania wojenne stanowią „siłę wyższą” – a pojęcie to jest uznawane przez prawo. W praktyce, powołując się na „siłę wyższą” przedsiębiorca (zarówno polski, jak i ukraiński) może uwolnić się od odpowiedzialności kontraktowej. W swoich krajowych zobowiązaniach na „siłę wyższą” może się powołać także polski przedsiębiorca, który importował towary z Ukrainy lub przewoził je przez terytorium tego kraju.

Transport bez ubezpieczenia

Nawet gdyby handel został przywrócony, problem pozostają kwestie ubezpieczeniowe. Wjazd do kraju dotkniętego przez działania zbrojne jest nie tylko niebezpieczny, ale i pozbawiony ochrony ubezpieczeniowej. Z powodu wojny przestała obowiązywać ochrona ubezpieczeniowa dotycząca zarówno towarów, jak i pojazdów, które je przewożą.

W praktyce problemy dotknęły nie tylko transportu drogowego.  Znacznie utrudniony został dostęp do portów Morza Czarnego.  Mariupol oraz Odessa zostały zniszczone w wyniku bombardowań, a akwen został zaminowany.

Kłopotliwy jest także transport kolejowy. Wiele towarów było przewożonych z Chin do Europy Zachodniej przez Rosję, Białoruś oraz (rzadziej) Ukrainę.  Wybuch wojny mocno ograniczył możliwości korzystania z kolejowych przewozów międzykontynentalnych.

Problem pojawił się także w kierunku z Europy do Ukrainy. Wiele towarów, które miały zostać dostarczone dalej na Wschód utknęło w Polsce. Czy nie można byłoby ich przekierować na inne rynki? Teoretycznie tak, ale trzeba zauważyć, że europejski rynek jest bardzo sformalizowany, obwarowany szczegółowymi przepisami, certyfikatami itd. 

Poza tym, ze względu na status celny potrzebne są magazyny, dla których firmy posiadają pozwolenie na prowadzenie składów celnych lub magazynów czasowego składowania. Niestety, wiele z nich odmawia przyjęcia towarów z obawy o brak możliwości wyegzekwowania zapłaty za usługi.

Osłabiony rynek pracy

Na koniec wspomnijmy także o rynku pracy w Polsce, z którego nagle odeszło wielu cenionych pracowników. Szacuje się, że w krótkim czasie Polskę opuściło około 400 tys. Ukraińców. To głównie mężczyźni, którzy wrócili do swojego kraju, aby wstąpić do wojska.

Szczególnie duży odpływ pracowników nastąpił w branży transportowej – mowa o ok.  40 tysiącach kierowców ciężarówek. Jednak pracownicy z Ukrainy byli bardzo mocno reprezentowani także w logistyce, budownictwie i produkcji przemysłowej. Ich odejście może oznaczać brak wystarczającej liczby rąk do pracy w wielu polskich firmach.

Choć więc wojna toczy się na terenie Ukrainy – skutki gospodarcze tych zdarzeń będą odczuwane na całym świecie, a w szczególnie w krajach graniczącymi z Ukrainą. Z pewnością wpłyną one także na sytuację w Polsce.

26.04.2022