Transport alkoholu, czyli: trasy pod lupą fiskusa

Nawet 1,4 mld złotych zamierza pozyskać rząd w ciągu dwóch lat obowiązywania tzw. pakietu transportowego. Alkohol to jeden z tzw. towarów wrażliwych, na których chce zarabiać fiskus, ale nie on jeden. Procentowe trunki dostarczają niemałych zysków również producentom, pośrednikom i handlowcom, a do tego dochodzą także ludzie starający się na alkoholu zarobić nieuczciwie. Nic więc dziwnego, że państwo stara się poddawać obrót alkoholem niemalże orwellowskiej kontroli.

Alkohol i wymagania... sanitarne

Ale po kolei. Alkohol zaliczany jest w Polsce do produktów spożywczych, toteż przewoźnik musi spełnić wymagania właściwe dla przewozu żywności. Oznacza to np. konieczność złożenia we właściwym miejscowo inspektoracie sanitarnym szeregu dokumentów. Pojazdy, którymi ma być transportowana żywność, zostaną w wyniku tego sprawdzone i zarejestrowane przez sanepid. Obowiązuje przestrzeganie HACCP, czyli systemu zapobiegania zagrożeniom dla żywności. Kierowca przewożący żywność, w tym alkohol, jest zobowiązany posiadać aktualną książeczkę zdrowia. To samo dotyczy nawet pracowników zajmujących się załadunkiem i rozładunkiem. W kabinie pojazdu musi się znajdować komplet dokumentów dotyczących przewożonego ładunku oraz stanu sanitarnego samochodu.

Pojazdy specjalnego przeznaczenia

Kolejna grupa wymagań wynika z samej specyfiki wyrobów alkoholowych. Piwo, cydr i wina to alkohole wymagające przewożenia w odpowiedniej temperaturze – konstrukcja pojazdu musi to zapewniać. Pojazd taki powinien zatem być wyposażony w zbiorniki na alkohol, zabezpieczenia transportowe oraz urządzenie chłodzące. Jeśli produkty są butelkowane, transport musi się odbywać tak, by butelkom nie groziło stłuczenie, nawet podczas szybkiej jazdy, gwałtownych manewrów etc. Przestrzeń ładunkowa musi być do tego przystosowana, również załadunek trzeba wykonać fachowo, by kierowca mógł się skupić na prowadzeniu pojazdu i mieć pewność, że wszystkie butelki dowiezie na miejsce w całości. Pomagają w tym np. windy do podnoszenia i opuszczania palet ze skrzynkami. Bywa, że zleceniodawca oczekuje zaciemnienia i hermetycznego zamknięcia „paki”. Alkohole bywają też transportowane w kontenerach, zwłaszcza z i do krajów odległych.

Mniej wrażliwe na temperaturę są wyroby wysokoprocentowe, te jednak, o ile zawartość alkoholu w roztworze przekracza 24%, uznawane są za ładunek niebezpieczny ze względu na łatwopalność. Wynika z tego konieczność stosowania się przewoźników do międzynarodowej konwencji ADR i posiadania zezwolenia na przewozy płynów uważanych za niebezpieczne.

Pakiet przewozowy

W związku z wciąż zdarzającymi się wyłudzeniami i próbami wyłudzeń podatku rząd wprowadził w ubiegłym roku dodatkowe regulacje, znane jako pakiet przewozowy. Przewoźnicy i odbiorcy alkoholi mają obowiązek zgłaszania każdego transportu włącznie z datą jego rozpoczęcia i zakończenia. Rejestr prowadzi Krajowa Administracja Skarbowa, wydająca tzw. numery referencyjne ważne przez 10 dni.

Przewozy muszą więc być zgłaszane na Platformie Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych (PUESC). Policja, Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego oraz celnicy mogą zatrzymywać i kontrolować pojazdy. Przewoźnik, który nie będzie w stanie wylegitymować się numerem zgłoszenia, zapłaci drakońską karę: 46 procent wartości przewożonych dóbr, nie mniej niż 20 tysięcy złotych. Ministerstwo Finansów podało, że regulacje te mają w ciągu 10 lat przynieść budżetowi państwa dochód szacowany na 6,5 miliarda złotych. Niewiele brakowało zresztą, żeby Sejm uchwalił przy okazji obowiązek posiadania nadajnika GPS ułatwiającego satelitarne monitorowanie wszystkich przewozów paliwa, skażonego alkoholu i suszu tytoniowego. Zapobiegły temu protesty przewoźników.

Jeśli zestawić to wszystko, wydaje się oczywiste, że przewożenie alkoholu należy zlecać wyłącznie wyspecjalizowanym, odpowiednio przygotowanym i wyposażonym firmom. Warto też korzystać z profesjonalnych składów podatkowych i celnych.