Internet i alkohol
Niemal ma miesiąca, by jakiś sprzedawca nie został ukarany za sprzedaż alkoholu przez Internet. Tymczasem na rynku pojawiły się nowe inicjatywy sprzedaży, łączące ofertę on-line z odbiorem stacjonarnym przez klienta w sklepie. Czy taka formuła jest zgodna z polskim prawem?
Oferowanie towarów przez Internet dla wielu rodzajów towarów stało się istotną formą komunikacji z odbiorcą oraz znaczącym kanałem sprzedaży. Cześć firm wręcz nie posiada stacjonarnych punktów handlowych. W przypadku alkoholu sprzedaż alkoholu nie jest wyraźnie uregulowana w polskim prawie. Nie dziwię się, ze budzi od lat liczne kontrowersje. Na rynku znajduję próby, moim zdaniem poprawnie zorganizowanej, formy wsparcia dystrybucji napojów alkoholowych.
Analiza kilku zbliżonych do siebie przykładów:
Dostęp do platform online możliwy jest jedynie po weryfikacji wieku oraz akceptacji regulaminu. Na stronach widzimy katalog produktów wraz z cenami oraz aktualnymi promocjami. Co ważne w analizowanych przykładach nie ma możliwości zakupu towarów on-line oraz wskazania innego miejsca dostawy niż sklep stacjonarny wymieniony na liście. Potwierdzenie rezerwacji lub koszyka oraz miejsca odbioru, możliwe jest jedynie po podaniu danych osobowych oraz potwierdzeniu zapoznania się z regulaminem. W jednym z przypadków konieczna jest dodatkowa weryfikacja poprzez wprowadzenie kodu SMS. Tak zabezpieczony proces wydaje się zgodny z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Fizyczne transakcje mogą być dokonane jedynie w sklepie, gdzie sprzedawca posiadający odpowiednie zezwolenie mam możliwość weryfikacji wieku oraz trzeźwości kupującego. Nabywca płaci w sklepie stacjonarnym za zakupiony alkohol.
Słabe strony:
- Otwierając platformy ponownie po krótkim czasie mamy dostęp bezpośredni do treści. Nie jest wymagane ponowne podanie wieku oraz akceptacji regulaminu.
- Wywołanie tej konieczności potwierdzenia pełnoletności nie chroni jednak przed podaniem fałszywego wieku.
- Nie w każdym z przypadków będąc już na platformie mogłem zapoznać się z regulaminem korzystania ze strony internetowej, jak również z regulaminem świadczenia usług za pośrednictwem Serwisu Internetowego.
- Mam wątpliwości czy oferowane na platformach zniżki, kody rabatowe nie naruszają ograniczeń reklamy i promocji napojów alkoholowych. Ich istotą jest nakłonienie konsumenta do zakupu większej ilości alkoholu. Co wydaje się sprzeczne z założeniami ustawy.
- Część platform jest przygotowana dla przeglądającego neutralnie. Są jednak takie, w których odnajduję zwroty „oferta napojów alkoholowych”. Mam wątpliwości czy formuła platformy rezerwacyjnej powinna zawierać słowo „oferta”.
Podsumowując:
Moim zdaniem tak zaproponowane konstrukcje wydają się bezpieczne pod kątem przeprowadzenia transakcji. W przygotowaniu całego procesu zauważyć można chęć spełnienia warunków ustawy. Obawiam się jednak, że mogą się jednak pojawić interpretacje, że tego typu strony czy platformy są sprzeczne z istotą innych zadań ustawy, której celem jest ograniczanie dostępności alkoholu oraz motywacji do powstrzymywania się od jego spożywania.
- Czy oferta internetowa może być traktowana jako forma przedsprzedaży?
Uważam, że nie powinniśmy w takim przypadku używać zwrotów zawierających słowo „oferta” czy „sprzedaż” lub ich synonimów. Nawiązując do odpowiedzi na poprzednie pytanie możemy używać platform do rezerwacji napojów alkoholowych, które będą dostępne w przyszłości. Pamiętajmy jednak, że nie możemy dokonywać przedpłaty.
- Czy oferta na stronie internetowej sklepu może zawierać inne, promocyjne ceny w stosunku do tego, co jest prezentowane na sklepowej półce?
Po raz kolejny mamy słowo klucz. Tym razem „promocja”. Z punktu widzenia handlowego nie widzę w tym nic złego. Forma proponowania dostępności każdego towaru na zamówienie może ograniczać koszty logistyczne oraz koszty zamrożenia kapitału. Czy sformułowanie „promocja” może być potraktowane, jako wsparcie sprzedaży prowadzące w konsekwencji do zwiększenia konsumpcji? Obawiam się, że może dać argument do rozpoczęcia kolejnej dyskusji.
- Wiele zagranicznych sklepów prowadzi sprzedaż alkoholu, według danych IWRS w 2018 roku wartość sprzedaży alkoholu on-line na świecie sięgnęła 6,5 mld dolarów. Czy polski konsument może zamawiać alkohol u detalisty w Niemczech czy Wielkiej Brytanii?
W tym przypadku sprawdziłbym na co zezwala ustawa o podatku akcyzowym. W artykule 34 znajdziemy zapis zwalnia się od akcyzy nabycia wewnątrzwspólnotowego wyrobów akcyzowych z akcyzą zapłaconą na terytorium państwa członkowskiego dokonywane przez osobę fizyczną, gdy wyroby te są przemieszczane przez tę osobę osobiście na jej własny użytek i jeżeli wyroby te nie są przeznaczone na cele handlowe. W przypadku napojów alkoholowych Na przeznaczenie handlowe wskazuje w szczególności nabycie wewnątrzwspólnotowe wyrobów akcyzowych w ilościach przekraczających: alkohol etylowy – 10 litrów, wino i napoje fermentowane – 90 litrów, w tym wino musujące – 60 litrów, piwo – 110 litrów, produkty pośrednie – 20 litrów.
Na powyższej podstawie prawnej uważam, że zamówienie przez Internet alkoholu przez osobę w innym kraju UE, nawet z zapłaconą tam akcyzą, z pominięciem zapłacenia podatku akcyzowego w Polsce nie jest zgodne z intencją ustawodawcy. Złamany zostaje warunek osobistego przewozu zakupionych napojów alkoholowych. Przepisy dotyczące podatku akcyzowego są zharmonizowane na poziomie Unii Europejskiej. Oznacza to, że są identyczne w każdym z krajów członkowskich. Każdy kraj UE sam może natomiast określić, jakie maksymalne ilości napojów alkoholowych można do niego przywieźć.
- Jakich zmian w ustawodawstwie w Polsce potrzebujemy aby wprowadzić nowoczesne formy zakupów i wyboru alkoholi?
Dostępne statystyki dotyczące przepływów towarowych generowanych przez zakupy w sklepach internetowych są zdumiewające. Rok do rok notuje się imponujące wzrosty wolumenów po 30%. Część grup towarowych dostępna jest praktycznie wyłącznie w Internecie. Łatwość wyboru, porównania cen oraz możliwość wyboru formy dostawy jest dodatkowym atutem. Reklamy śledzące nasze poczynania, banery, podpowiedzi wyboru produktów komplementarnych to przemysł, który pomaga wspierać sprzedaż. W ostatniej dekadzie w tym obszarze odbyły się rewolucyjne zmiany.
Aby włączyć w ten trend napoje alkoholowe potrzebna jest zmiana mentalna przede wszystkim w obszarze spożycia alkoholu. W pierwszej kolejności powinniśmy sobie wszyscy odpowiedzieć na pytania:
Czy jesteśmy gotowi na swobodny dostęp do alkoholu? Jeżeli tak, to czy dla wszystkich i w jakiej formie?
Z punku widzenia prowadzenia biznesu temat jest bardzo atrakcyjny. Natomiast z punktu widzenia socjologicznego budzi bardzo duże kontrowersje.
Wszystkich czytelników zachęcam do świadomego i odpowiedzialnego spożywania alkoholu.